W tym roku nasz KSM „Fatima” intensywnie się rozwijał oraz działał, więc przed wrześniem postanowiliśmy wraz z zaprzyjaźnionym oddziałem „Droga do Emaus” wybrać się na wspólny wyjazd do malowniczego Broku nad Bugiem.
25 lipca o godzinie 500 wyruszyliśmy pociągiem z lubelskiej stacji do miasteczka na Mazowszu. Mimo tak wczesnej godziny, każdy był podekscytowany i szczęśliwy z tego, że spędzimy razem czas. Gdy wysiedliśmy, czekał na nas spacer do ośrodka podczas, którego Ala i Mateusz przygrywali na gitarze szanty, do których śpiewaliśmy, przy okazji zabawiając mieszkańców miasteczka. Po dotarciu, przygotowaliśmy Mszę Świętą, a po niej wspólnie świętowaliśmy urodzimieniny księdza asystenta „Drogi do Emaus”. Księdzu Krzysztofowi życzymy wielu łask Bożych oraz bycia tak wspaniałym pasterzem jakim ksiądz jest dla nas♥.
Drugiego dnia wybraliśmy się na kajaki. Spędzone wspólnie 8 godzin na rzece w trudnych warunkach pogodowych nie przeszkodziło nam w super zabawie. Będziemy ją długo wspominać, tak jak piękne krajobrazy z nad Bugu, które zapierały dech w piersiach.
Odwiedzaliśmy także takie miejsca jak: Ruiny pałacu biskupów, miasteczko Brok, plażę, park linowy, czy leśne zakamarki☺. Jednak wieczorami zostawaliśmy w domkach, gdzie wspólnie graliśmy w planszówki i karty, wychodziliśmy na spacery lub siedzieliśmy przy ognisku. W tamtym czasie najbardziej zawiązały się nasze przyjacielskie więzi.
Nie zapominaliśmy także o więziach z Bogiem. Codziennie uczestniczyliśmy we Mszy, medytowaliśmy Pismo Święte i organizowaliśmy spotkania, na których mogliśmy lepiej zrozumieć, na czym polega bycie prawdziwym katolikiem. Również w ostatni wieczór wyjazdu odbyło się czuwanie przed Panem Jezusem, na którym wspólnie dziękowaliśmy za ten spędzony czas. Nie obyło się bez wzruszeń i wielu emocji. Po zakończeniu i odśpiewaniu apelu jasnogórskiego i rozpaliliśmy ognisko. Tej nocy część z nas nie spała, by o godzinie 400 nad ranem wyruszyć razem nad Bug i podziwiać piękny wschód słońca. To był niezapomniany widok dla każdego.
Jednak co dobre szybko się kończy. Po powrocie z plaży zaczęliśmy się pakować na powrót do Lublina. O 1700 byliśmy już na peronie. Podróż minęła równie dobrze jak ta sprzed kilku dni. Mimo opóźnienia pociągu, każdy wrócił szczęśliwie do domu.
Serdecznie dziękujemy każdemu kto pomógł nam w zorganizowaniu wyjazdu: księdzu proboszczowi, księżom asystentom, właścicielom ośrodka „NOE”, w którym mieszkaliśmy, paniom z kuchni oraz naszym kochanym rodzicom♥.
Szczególnie dziękujemy naszym przyjaciołom z „Drogi do Emaus”, z którymi spędziliśmy ten wspaniały czas, mamy nadzieję, że spotkamy się za rok!
Jak zawsze zachęcamy młode osoby do dołączenia do nas! Od września wznawiamy spotkania, które niezmiennie odbywają się w każdy piątek po mszy o 1800 w naszej salce. Serdecznie zapraszamy♥
/Dzieje naszego wyjazdu spisał: Elżbieta Zalewska – THX bardzo!/